Zarabiaj na tym, co już zrobiłeś — follow-up, który dowozi przychód bez budżetu.

Efekt:

Ilość odbiorców kampanii:

Open rata:

CTR:

CTRO:

Zamówienia:

Przychód:

Konwersja na sprzedaż po kliknięciu (Click to sale):

Przychód z jednego maila:

Ten follow-up był idealnym uzupełnieniem kampanii głównej. Zarobił 43% tego, co kampania główna — mimo że był dużo krótszy, wysłany do mniejszej grupy i bez żadnej promocji.

Po sukcesie precyzyjnej kampanii głównej, postawiliśmy na follow-up — ale nie automatyczny, tylko ręcznie zaprojektowany pod zachowanie konkretnego odbiorcy

Nie każdy, kto kliknął, był gotowy do zakupu wtedy – ale wielu było blisko.  

„Ten follow-up pokazał mi, że często jesteśmy o krok od sprzedaży, ale nie robimy tego ostatniego kroku. A to tam leżą przychody, które chcemy generować.” 

— Wojtek, CEO Leśniczówka

Klient:

Sklep Leśniczówka – eCommerce z branży spożywczej premium

2809 klientów zapisanych do newsletterze ze zgodą na marketing.

Nieregularna wysyłka newslettera, w oparciu o kalendarz.

Rosnący koszt pozyskania nowych klientów.

Kontekst:

Po sukcesie precyzyjnej kampanii głównej, postawiliśmy na follow-up — ale nie automatyczny, tylko ręcznie zaprojektowany pod zachowanie konkretnego odbiorcy

Nie każdy, kto kliknął, był gotowy do zakupu wtedy – ale wielu było blisko. 

Co zrobiliśmy:

Wybraliśmy tylko osoby, które kliknęły w kampanii głównej, ale nie sfinalizowały zakupu.

Wysłaliśmy prosty, konkretny follow-up w idealnym oknie czasowym – w momencie, kiedy dane pokazywały, że klienci z tego segmentu wracają. 

Bez rabatów, bez ogólników – tylko jasny kontekst, rekomendacja i zero spamu.

Co to pokazuje:

  • 1 dobrze zaprojektowany follow-up zarobił więcej niż 99% standardowych newsletterów.
  • Konwersja z kliknięcia: 45% – czyli niemal połowa klikających finalnie złożyła zamówienie. 
  • Tylko precyzja i moment – zero budżetu reklamowego, zero promocji.

Ten przykład pokazuje, że 1 dobrze zaplanowany follow-up = kilka tysięcy złotych ekstra – bez żadnego zwiększania budżetu. 

Wystarczy zrozumieć zachowanie klienta i odezwać się wtedy, kiedy on naprawdę jest gotowy. 

Dlaczego tak robimy:

Polski eCommerce ma dziś 3 duże problemy:

  • Koszt reklamy rośnie, a konwersja z ruchu maleje,
  • Większość firm nie wykorzystuje danych o zachowaniu swoich klientów,
  • Komunikacja z klientami to wciąż bardzo często „jeden newsletter do wszystkich”.

My robimy inaczej:

Działamy na bazie danych, nie przypuszczeń.

Budujemy celny system mailingowy.

Nie wydajesz więcej, tylko zarabiasz więcej – na tym, co już masz.

Chcesz sprzedawać więcej bez zwiększania budżetu reklamowego?